VICE CITY BEZ TRZYMANKI!

Niniejszy artykuł pierwotnie ukazał się w lipcu 2011 roku w czwartym numerze magazynu Masz Wybór.

Dzisiejsza pozycja świetne wpisuje się w letni okres. Dla wielu skąpane w słońcu ulice, skąpo odziane przedstawicielki płci pięknej oraz ogólne rozprężenie, to wręcz idealny plener do urządzenie krwawej jatki. A przynajmniej w wirtualnym świecie. Być może ta właśnie idea przyświecała twórcom, przez wielu uznawaną za najlepszą odsłonę serii, gry GTA: Vice City. Na tej to pozycji opiera się recenzowany dziś projekt, którego autor, Jarosław Klofta, zasłynął w paragrafowym światku swoim wcześniejszym dziełem pt. Sąsiedzi Lonesubury1.

Warto wspomnieć o tym, że Vice City bez trzymanki! stworzona została z myślą o konkursie, zorganizowanym przez portal www.gtasite.pl na początku 2009 roku. Każdy z uczestników miał za zadanie stworzyć własną odsłonę GTA, mogła to być zarówno okładka wymyślonej części serii, opowiadanie, scenariusz filmowcy, czy wreszcie amatorska gra. ObywatelJ zwyciężył, zgarniając atrakcyjne nagrody. W niniejszej recenzji pod uwagę zostaną wzięte nieco inne kryteria niż te, którymi posługiwało się tamtejsze jury.

Projekt wykonany został, podobnie jak poprzednie dzieło tego autora, jako plik do odtwarzania w trypie offline za pomocą przeglądarki internetowej. Całości tradycyjnie wzbogacona została o grafikę ASCII2. Różnica czysto techniczna pomiędzy Vice City… a Sąsiadami… polega na tym, że w pierwszym przypadku gra składała się z kilkudziesięciu scalonych hiperłączami plików, w drugim zaś tylko z jednego. Czytelnik dokonuje wyborów klikając na odnośniki, przenoszące go do odpowiedniego fragmentu całości, która nie posiada numerycznego podziału na paragrafy. Odległości pomiędzy nimi są, niestety, stanowczo zbyt małe, toteż zupełnie przypadkowo można rzucić okiem na kolejny, jeszcze nie wybranych, akapit. Problemy stwarza też oprawa graficzna. Barwny różowo-błękitnym motyw z wspinaną weń szarawą palmą, niezbyt sprawdza się jako tło dla czarnego tekstu. Kolejną wadą jest konieczność użycia w kilku miejscach kostki, co nie współgra z elektroniczną formą projektu przystosowanego jedynie do używania na komputerach, bądź telefonach komórkowych. Wiele do życzenia pozostawia też fabuła, która wprawdzie obfituje w wartką akcję, lecz jest przy tym stosunkowo liniowa. Na usprawiedliwienie tego faktu można podać, wspomniany już na wstępie, cel powstania tego tytułu. Jako praca konkursowa, a więc konkretna, krótka, przykuwająca uwagę historia, gra sprawdza się doskonale. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim klimat. Opisy, rozwiązania fabularne, a nawet, niefortunna, oprawa graficzna tworzą harmonijną całość, świetnie oddającą atmosferę oryginału. Ci, którzy zetknęli się wcześniej z GTA: Vice City z pewnością w kilku momentach oczyma wyobraźni będą mogli ujrzeć opisywane przez autora lokacje.

W tym miejscu rodzi się pytanie, dla kogo właściwie skierowany jest ten projekt? Czy poza fanami radośnie krwawej serii przygód kryminalistów ze studia Rockstar Games 3 kogoś jeszcze może urzec Vice City bez trzymanki!? Myślę, że tak, chociaż takim osobom znacznie trudniej będzie znieść wspomniane potknięcia techniczne, nie będą one bowiem łagodzone przez ich sentyment do oryginału. Mimo wszystko zachęcam do zapoznania się z tym projektem, choćby bo to, żeby wyrobić sobie własne zdanie o tej interesujące (a moim zdaniem niestety niezbyt udanej technicznie) pozycji. To świetna rozrywka, która pozwala na moment pozawala nam wkroczyć do kolorowego, choć brutalnego, świata, znanego chociażby z takich filmów jak sławetny Człowiek z blizną. Końcowa ocena tego projektu wskazuje, że jest to produkt ponadprzeciętny. Nie pozbawiony zalet, ale i posiadający kilka wad. Czy warto po niego sięgnąć? Zdecydujcie sami, poświęcając choćby pięć minut na próbę wejścia w bajeczny świat Miami i jego ciemnych interesów!

Beniamin Muszyński

Ocena: 7+/10
Tytuł: Vice City bez trzymanki!
Autor: Jarosław Klofta
Rok wydania: 2008
Do pobrania ze strony: http://www.paragrafowegranie.republika.pl/vice_city.rar

1 Recenzja tej pozycji znajduje się w pierwszym numerze naszego pisma.

2 Są to ilustracje stworzone jedynie za pomocą znaków tekstowych.

3 Korporacja zrzeszająca studia produkujące gry wykupione przez firmę Take-Two Interactive, wydawcę, dystrybutora i producenta gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O książkach, w których Ty jesteś bohaterem