Mobilnie – Tajemne Oblicze Świata 1 & 2

Muszę przyznać – gry paragrafowe w klimatach grozy towarzyszyły mi od dziecka. Przede wszystkim te inspirowane twórczością Lovecrafta, którego jestem fanem, odkąd w wieku niespełna 12 lat dorwałem się do Zewu Cthulhu. I tym samym kolejne tytuły poruszające podobną, co mroczniejszą, dojrzalszą tematykę wywołują u mnie sentyment mogący wpłynąć na obiektywną i konstruktywną opinię na temat danego dzieła.

Myślę, że jest to jednak nieistotne, zważywszy na fakt, iż Tajemne Oblicze Świata od kilku lat figuruje na liście czołowych polskich gier paragrafowych nowego pokolenia i wielu z Was, drodzy Czytelnicy, zapewne miało z nim styczność już wcześniej. Ja postanowiłem jednak skupić się na mobilnej konwersji tejże paragrafówki, na tym jak wykorzystuje ona potencjał systemu jakim jest, w przypadku testowanej wersji, android.

Po uruchomieniu gry wita nas prosty ekran główny, zawierający jednak kilka elementów, które wpływają korzystnie na jej odbiór – mowa tu o ‘dodatkach’ i ‘osiągnięciach’. Te pierwsze to nic innego jak opisy niektórych zagadnień poruszanych w grze (kwestie mistyczne, szamanistyczne, etcetera) dodające immersji. Konstrukcja „achievementów” oferowanych przez TOŚ zmusza graczy do wielokrotnego ukończenia gry, jeśli ci upatrzą sobie zdobycie ich wszystkich. Przedłuża to znacznie czas niezbyt długiej (jeśli grać jednorazowo) rozgrywki. Te dodatkowe elementy są oferowane w obu częściach gry.

Dla niemających dotychczas styczności z dziełami Mikołaja Kołyszko – są one, w moim odczuciu, ucztą dla fana horroru – elementy grozy i wybory wpływające na grę,

(SPOILER ALERT)
które swoją drogą często mogą przyczynić się do wymyślnych śmierci głównego bohatera, jeśli ten jest nierozmyślnie poprowadzony,
(SPOILER STOP)

nadają jej, jak w rasowej powieści spod szyldu horroru, narastającego suspensu, który w szczytowych momentach potrafi sprawić, iż zaczynamy naprawdę rozważnie podejmować kolejne decyzje.

Parę słów o mechanice. Nasza postać ma wytrzymałość, którą traci w zależności od poczynań, posiada również ekwipunek, w którym trzyma wszelkie znajdźki różnie wpływające na przebieg rozgrywki. Przedmioty pełnią ważną rolę, ponieważ czasem nieposiadanie jakiegoś obiektu uniemożliwia bezproblemowe przejście gry. Również mechanika „rzutu monetą” pozostawia trochę do życzenia. Otóż w niektórych kluczowych momentach jesteśmy zmuszeni do zakręcenia dwustronnym żetonem decydującym o naszym losie. Bywa to frustrujące, jednak całokształt gęstej atmosfery, oprawa graficzna przywodząca na myśl zakazane księgi, czy możliwość przechodzenia jej raz po raz innymi ścieżkami, czyni TOŚ jedną z najlepszych gier paragrafowych w języku polskim na Google Play (nie ma ich niestety zbyt wielu).

Poza tym obydwie części gry dostępne są za darmo, więc to grzech nie pobrać i nie przetestować ich samemu. Dodam, iż nie dostrzegłem żadnych literówek ani błędów uniemożliwiających rozgrywkę, o których pisano w komentarzach w androidowym sklepie. Dobre, darmowe, solidne pozycje dla fanów horroru i tajemnicy.

Piotr Kozioł

Ocena: 8.5/10
Testowane na: Android
TOŚ mobilnie
TOŚ II mobilnie

O książkach, w których Ty jesteś bohaterem