PATROL W YORKSZE

Niniejszy artykuł pierwotnie ukazał się w kwietniu 2011 roku w trzecim numerze magazynu Masz Wybór.

Recenzowany dziś przeze mnie Patrolu w Yorksze stworzono w doskonale znanej większości Czytelników fantastycznej konwencji. Fantasy to gatunek literacki, który w ostatnim półwieczu przeszedł prawdziwy rozkwit. Niezależnie od opinii co do poziomu współczesnych dzieł reprezentujących ten nurt trzeba przyznać, że stanowi on nader wdzięczny materiał dla wszelkiej maści twórców, szczególnie tych parających się literaturą oraz grami komputerowymi. Wyraźnie nakreślone schematy, choć przewidywalne, ułatwiają pracę twórczą, a przy odrobinie kreatywności wciąż można osiągnąć dzięki nim naprawdę interesujące rezultaty.

Taki efekt udało się uzyskać Khazisowi i Corwinowi. Choć panowie ci nie są znani z imienia i nazwiska, wiadomo, iż aktywnie współpracują z portalem o tematyce RPG Elixir. Przed paroma laty stworzyli dwa projekty: Ładunek oraz Patrol w Yorksze. Zanim przejdę do pełnego omówieniu drugiego projektu, czas na kilka słów o Ładunku. Ten skromny, rozpisany ledwie na 55 paragrafów utwór wyszedł spod ręki Corwina. Opowiada o perypetiach najemnika, który wraz z dwoma innymi wojownikami wynajęty został do eskortowania pewnego kupca oraz jego cennego, tajemniczego ładunku. Niestety, podobnie jak Patrol…, gra stworzona została jedynie z myślą o lekturze na ekranie monitora i zawiera się w jednym pliku uruchamianym za pomocą przeglądarki internetowej. Przejścia pomiędzy kolejnymi paragrafami dokonuje się za pomocą hiperłączy podpiętych pod dostępne drogi wyboru (odstęp między poszczególnymi częściami jest na tyle duży, że czytelnik nie ma możliwości podejrzenia następnego fragmentu). Mechanika obydwu projektów opiera się na posiadanym przez nas ekwipunku oraz prostym systemie statystyk, takich jak Cechy i Umiejętności. Zarówno w sposobie narracji, prowadzenia walk, jak i przebiegu samej historii wyraźnie widać, że autorzy mają już za sobą niejedną sesję RPG i piszą opierając się na doświadczeniach z tworzenia przygód. Ciężko uznać to jednoznacznie za wadę albo zaletę – zależy to od podejścia Czytelników do kwestii przenikania się gatunków gier fabularnych oraz paragrafowych.

„Patrol w Yorksze” liczy sobie 133 paragrafy i jest wspólnym dziełem Khazisa (odpowiedzialnego zarówno za historię, jak i tekst) oraz Corwina (twórcy historii). Czytelnik zostaje wprowadzony do królestwa Yordee, podnoszącego się po niedawnej wielkiej wojnie z siłami zła, dowodzonymi przez bliżej niesprecyzowanego Pana Ciemności. Wydarzenia, w których uczestniczymy dzieją się rok od chwili zakończenia głównych działań wojennych. Naszym bohaterem jest barczysty mężczyzna, szlachcic, który przehulał większą część swojego majątku podczas młodzieńczych pijatyk. Aby podbudować nadszargnięty tym honor rodziny oraz zarobić na utrzymanie zaciągnął się do armii, gdzie dostrzeżono jego talent. Niezwykła wytrzymałość i umiejętności sprawiły, iż szybko został przeszkolony na zwiadowcę, którego zadaniem było patrolowanie Złoziemi. Przygoda, w której uczestniczymy, ma jednak miejsce w stolicy, podczas pogodnej, wiosennej nocy. Naszym zdaniem jest patrolowanie ulic pełnych świętujących pierwszą rocznicę zwycięskiej bitwy ludzi. Na szczęście fabuła nie ogranicza się do tego, stosunkowo prostego, zadania i w kilku miejscach przyjdzie nam zdecydować o tym, co właściwie jest „dobrem”, a co „złem”.

Historia stanowi najmocniejszy punk Patrolu… . Mimo sztampowego świata oraz typowego dla fantasy modelu „bohatera z przeszłością” całość zapada w pamięć właśnie dzięki ciekawym rozwiązaniom narracyjnym. Będziemy musieli odpowiedzieć sobie na kilka pytań związanych z definiowaniem zła i podjąć decyzje, które nieraz mogą wydawać się niejednoznaczne moralnie. Jak już wspomniałem, projekt stworzony został wyłącznie z myślą o elektronicznej rozgrywce, co muszę niestety uznać za wadę. Na szczęście całość zawarta jest w jednym pliku, więc przy stosunkowo niewielkim nakładzie pracy treść gry można przerzucić do edytora tekstu i przygotować wersję do wydruku. Mimo tych niedogodności technicznych Patrol w Yorksze z czystym sumieniem polecam wszystkim, szczególnie zaś miłośnikom fantastyki.

Beniamin Muszyński

Ocena: 7-/10
Tytuł: Patrol w Yorksze
Autorzy: Khazis i Corwin
Do pobrania na stronie: http://paragrafowegranie.republika.pl/patrol_w_yorksze….rar

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

O książkach, w których Ty jesteś bohaterem