Wczoraj, 31 marca o godzinie 9:42 portal Wspieram.to zamieścił na swoim profilu facebookowym informację, która porwała całą naszą redakcję. Przedsprzedaż/zbiórka Dogs in the Vineyards + Gry Książkowe przekroczyła pierwszy próg wpłat. Oznacza to dla nas, że mamy gwarację profesjonalnego wydania na papierze Tła.
Tą grę książkową pisałem latem i jesienią 2011 roku. Tworząc ją, “szukałem perły”, chciałem, by spośród wszystkich napisanych przeze mnie gier książkowych znajdowała się ta jedna, o której mógłbym powiedzieć “to mój as, mój medal”. Dążyłem do stworzenia poważnego utworu interaktywnego, który poruszałby na tyle istotne kwestie i wymuszał takie wybory moralne, aby uciszyć głosy malkontentów twierdzących z uporem osła, że gry książkowe literaturą nie są i być nie mogą. Chciałem, żeby Tło nie zapraszało czytelnika do przygody w stylu Fighting Fantasy, ale pozwoliło odbyć mu pewną drogę, w której nie byłby tak istotny sam cel, ale właśnie sama wędrówka. Bo w przeciwieństwie do poprzednich projektów, w Tle bohatera nie determinował żaden, wspólny dla całego utworu, cel. Zmieniał się otaczający go, pochłonięty rewolucją, świat, a on musiał reagować na to w dwóch płaszczyznach, jako człowiek i jako artysta.
Tło było pierwszą grą książkową, które nasze wydawnictwo przygotowało do sprzedaży (w postaci elektronicznej). Przyznaję też, że miałem spore obawy, czy właśnie ten projekt się do tego nadaje, bowiem Tło nie było napisane tak, by każdemu miłośnikowi gier paragrafowych się na 100% spodobało. To nie była “gra na wolną chwilę”, ale tekst, nad którym warto było trochę pomyśleć w skupieniu.
Ale Mikołaj był uparty. Powiedział, że właśnie dlatego ten utwór najlepiej nadaje się do sprzedaży – bo jest na tyle wartościowy, że warto za niego zapłacić. Nawiązaliśmy współpracę z Wolnymi Ebookami (prowadzonymi jeszcze wówczas przez Rafała Kotyrbę), udostępniając na nich tą grę książkową do sprzedaży i przeżyłem swój pierwszy szok. Tło w mniej niż miesiąc stało się numerem 1 na liście bestsellerów tego portalu. Sukces był tak duży, że niedługo potem zostało dołączone do drugiej edycji Cyfrowej Kultury. To był sukces, ale niestety rynek ebooków w Polsce jest malutki, więc zarobione na książce pieniądze nie umożliwiły nawet pokrycia kosztów pracy i produkcji tego dzieła (jak to określił Mikołaj w wywiadzie dle Esensji, to dalej nie zapewniałoby funduszy, które wystarczyłyby na życie choćby jednej osobie powyżej granicy materaca pod mostem). Mimo to ten wynik pokazał, że ludzie potrafią cenić gamebooki, które mówią o ciężkich decyzjach, o problemie wartości, o dramacie zwykłego człowieka rzuconego w wir historii. Słowem, pokazaliście klasę 🙂
Jakby tego było mało, recenzje Tła ukazały się w Gamblerze, Grach bez prądu, na portalu Lubimy Czytać, później też na Paragrafce, a jeden polterowicz, zniesmaczony trochę tym, że redakcja literacka portalu nie odpowiedziała na jego propozycję napisania dla nich tejże, opublikował ją na swoim polterowym blogu.
Ponadto na przełomie roku 2013 i 2014 książka ta mogła przyczynić się do jeszcze jednego, większego sukcesu. Znanym naszej redakcji rodzicom urodził się synek, dzielny Julian; niestety z ciężką chorobą serca. Potrzebował operacji, pilnie, polska służba zdrowia nie mogła jej zagwarantować w odpowiednim terminie, ale można było jej dokonać w Niemczech. Koszt: prawie 150 000 zł. Przyłączyłem się do akcji zbierania pieniędzy na ten cel, udostępniając Tło i Marcewo na licencji donationware tak, że każdy ściągający ją czytelnik był zobligowany do przekazania 10 PLN na operację chłopca. Nasza redakcja obawiała się, że może się nie udać uzbierać całej sumy i prawdę mówiąc, obawialiśmy się najgorszego, ale nie zmieniło to naszej decyzji, że trzeba dołączyć do walki o życie chłopca. Całe szczęście wygrał jasny scenariusz, udało się uzbierać pieniądze, a Julian żyje i jest dobrze rozwijającym się, bardzo radosnym niemowlakiem. W tym wielkim sukcesie Tło miało swój skromny udział, to naprawdę niesamowite uczucie.
Sukces Tła był dla mnie sporym zaskoczeniem. I uważam, że na tle innych, polskich gamebooków wydanych do tej pory mój projekt zdecydowanie się wyróżnił. Po raz pierwszy od pięciu lat, gdy zacząłem przygodę z grami książkowymi, poczułem się naprawdę doceniony jako pisarz. A wczoraj dotarła do mnie ta piękna wiadomość, dowiedziałem się, że Tło ukaże się profesjonalnie w druku. Stało się! Dziękuję Wam, Czytelnicy, za wsparcie dla mnie i całej naszej redakcji. Nie mogło być lepszej pory dla tego wydarzenia, Tło w druku to jasny promyk, którego rozpaczliwie potrzebowałem w mrokach ogarniających ostatnie miesiące mego życia. Dziękuję!
Pozostaje pytanie, czy przedsprzedaż/zbiórka przekroczy kolejne progi, co przełoży się na wydrukowanie naszych kolejnych książek. Jeśli przekroczy 3000 zł, w druku wyjdzie osławione Tajemne Oblicze Świata, książka, która zachęciła mnie do pisania gier książkowych, która uzyskała status pozycji kultowej i która pokazała, jak wielki potencjał literacki może się kryć w gamebookowej formie. Czy warto ją wydać w postaci profesjonalnie wydrukowanej książki? Oj zdecydowanie warto! Pomożecie?